Każda mama chce szczęśliwych, zdrowych dzieci... oraz chwili świętego spokoju od czasu do czasu.
W czasach popularnych blogów i Facebooka wszyscy stali się ekspertami od wychowywania, a matki zaczęły prześcigać się w byciu idealnymi. Bez względu na twoje wybory - niezależnie od tego, czy chodzi o karmienie piersią, szkołę czy pieluchy - zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że robisz coś źle.
Jeśli ciebie też boli głowa, gdy czytasz o perfekcyjnych mamusiach, które zawsze są fit, prowadzą własny biznes, a ich idealne maluchy deklamują Pana Tadeusza z pamięci, ta książka jest właśnie dla ciebie. Ten zbiór błyskotliwych i szczerych esejów, który rozprawia się ze szkodliwym Mitem Idealnej Matki, przywróci ci wiarę w twoje rodzicielskie kompetencje.
Jeśli kochasz swoje dzieci najmocniej, jak potrafisz, ale: - nie masz zamiaru karmić ich piersią aż do zerówki; - potrawy, które im gotujesz nigdy nie wyglądają jak z Pinteresta - czasami zamykasz się z telefonem w łazience, ignorując pytania "mamo, jesteś tam jeszcze?"; - nie wyobrażasz sobie spędzenia pięciu lat życia, bawiąc się z dziećmi na dywanie; - jesteś mistrzynią w podnoszeniu głosu, ale też... mistrzynią w przepraszaniu; - czasami przejdzie ci przez myśl, by zakneblować dzieciom buzie taśmą izolacyjną.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Widzi mi się powstawało osiem lat. Przez ten czas świat zmienił swoje oblicze, a Zadie Smith z cenionej i nagradzanej brytyjskiej autorki stała się również osobą publiczną, wypowiadającą się w sprawach najistotniejszych, budzących emocje po obu stronach Atlantyku. Głos autorki Białych zębów, dzielącej swoje życie między Londyn i Nowy Jork, jest ostry i autentyczny, a obok jej zdecydowanych poglądów nie sposób przejść obojętnie. Światopogląd pisarki poznajemy dzięki tekstom pisanym czasem z kpiną, czasem z oburzeniem, ale zawsze szczerze i poruszająco. Jej przenikliwe, świeże i ożywcze spojrzenie jest kluczem do zrozumienia współczesności.
Pożaru niepodobna gasić powietrzem. Ale nie sposób też walczyć o wolność, co do której zapomniało się, jak ją rozpoznawać. Eseje te ofiarowuję czytelnikom wciąż zaciekawionym tą wolnością - niech je wykorzystują, przerabiają, demontują, destruują albo ignorują - wedle własnego widzimisię! [ze wstępu]